Radek Wiktorowicz aka Ghosteye
bloger na www.ghosteye.pl, szkoleniowiec, certyfikowany stylista opraw okularowych i kolorysta
Popularność przez wieki
Konstrukcje będące prototypami okularów można znaleźć już nawet wśród dorobku starożytnego Egiptu, ale pierwsze okulary we współczesnym tego słowa znaczeniu pojawiły się we Włoszech. Tam też okrągłe formy szybko zaczęły towarzyszyć osobom borykającym się z trudnościami w widzeniu. Wiek temu okularowa moda zdecydowanie była „okrągła”, a owalne kształty królowały zarówno w wersji korekcyjnej, jak i przeciwsłonecznej. Powodzeniem cieszyły się wynalezione już wcześniej binokle (inaczej cwikiery lub pince-nez), którym wtórowały klasyczne konstrukcje z zausznikami spoczywającymi na uszach.
W przeszłości okulary częściej nosili mężczyźni – wynikało to nie tyle wyłącznie z potrzeby korekcji, co z silnego przekonania, że są one atrybutem mądrości i wyznacznikiem wysokiego statusu. Jednocześnie, co dzisiaj może wydawać się dość przewrotne, używanie okularów przez kobiety uznawano za rzecz mało atrakcyjną. Wyjątek czyniono dla damskich lorgnonów, które pełniły zarówno rolę biżuterii, jak i optycznego gadżetu ułatwiającego obserwowanie odległych przedmiotów.
Jeśli chodzi o aspekty praktyczne, materiałem oprawek dla mas był metal. Tylko co zamożniejsi mogli pozwolić sobie na cenne kruszce, w tym metale szlachetne, a nawet prawdziwy szylkret (materiał pozyskiwany ze skorupy żółwia szylkretowego). Trudno też było w ówczesnej modzie doszukiwać się kolorowych opraw – ich barwę determinował zwykle materiał wykorzystany w produkcji.
Ikoniczny wzór
Wraz z upływem czasu okrągłe i owalne formy opraw wcale nie zamierzały usuwać się w cień, wręcz przeciwnie. Pozostały modne, ba! stały się wiodącym kształtem wybieranym przez okularników i urosły do rangi kultowych między innymi za sprawą znanych osób, które po nie sięgały. Dla przykładu, były wyrazistym elementem wizerunku słynnego architekta o pseudonimie Le Corbusier i gwiazd takich jak Woody Alen, nosił je także Steve Jobs, stojący za sukcesem marki Apple.
Również John Lennon, założyciel grupy The Beatles, to postać, której wizerunek mocno wpłynął na świat optyki okularowej. Wszystko za sprawą okrągłych i minimalistycznych oprawek z metalu, do dziś nieprzypadkowo nazywanych lenonkami. Jego stylizację naśladowały rzesze fanów na całym świecie. Mało który z nich wiedział, że sam Lennon wstydził się wady wzroku i traktował okulary jako przywarę…
Okrągły kształt oprawek to również znak rozpoznawczy bohaterów wielu kinowych hitów, takich jak „Leon zawodowiec” czy „Harry Potter”. Nie musimy się zresztą odwoływać wyłącznie do kinematografii z obszarów anglojęzycznych. Zarówno w ekranizacji z 1984 roku, jak i w tegorocznym remake’u „Pana Kleksa” w reżyserii Macieja Kawulskiego, nieodłącznym atrybutem spoczywającym na nosie tytułowego bohatera są doskonałe okrągłe oprawki.
Czy w owalach kryje się drugie dno?
Oprócz tego, że owalna forma nawiązuje do okularowej przeszłości i tradycji, mówi nam o czymś jeszcze. Przede wszystkim podkreśla powagę oraz indywidualność, potęgując coś, co możemy określić jako wizualne IQ. Okrągłe oprawki dla wielu są także wyrazem pewnej poczciwości czy dobroduszności. Z drugiej strony, równie często są postrzegane przez obserwatorów jako zewnętrzna oznaka niezwykle bogatego i twórczego umysłu. Wszystko to sprawia, że psychologiczny aspekt towarzyszący owalnym formom okularów jest nie do przecenienia.
Nie można przemilczeć, że w okrągłej formie drzemie potencjał jeszcze innego rodzaju. Biorąc pod uwagę reguły rządzące doborem okularów w odniesieniu do kształtów twarzy i cech urody, okazuje się, że taki wybór bardzo często staje się doskonałym rozwiązaniem zarówno dla posiadaczy łagodnych, jak i ostrzejszych rysów twarzy. Taka uniwersalność, wykluczająca jednocześnie przyporządkowanie owalnej formy do konkretnej płci, daje jej ogromną przewagę nad innymi kształtami opraw.
Współczesne interpretacje
Kultowość i siłę owalnej formy dumnie wykorzystują również najnowsze projekty opraw i okularów przeciwsłonecznych. Ich twórcy często eksperymentują ze skalą, co znalazło odzwierciedlenie w takich modowych stylach jak minimalizm czy oversize.
Różnorodność i innowacyjność materiałów oraz technik produkcyjnych sprawiają, że współcześnie owalne formy opraw bardzo często goszczą na podium rozmaitych nagród towarzyszących wydarzeniom branżowym na całym świecie. Czasem, dość przewrotnie, najnowszym trendem staje się metalowa, nieśmiertelna klasyka i powrót do lat dwudziestych XX wieku. Kiedy indziej jest to niemal „kosmiczna” wariacja, w której wyobraźnia projektantów zadbała o obecność nieprawdopodobnych wręcz materiałów i wykończeń, takich jak intarsje z bawolich rogów, jedwabiu, koralowców czy diamentów o różnokolorowym umaszczeniu.
Jedno jest pewne – nowoczesny, owalny kształt opraw nie cierpi ograniczeń i pozostanie z nami tak długo, jak w dziejach ludzkości funkcjonować będą określenia takie jak okulary korekcyjne i przeciwsłoneczne.
RADEK WIKTOROWICZ
Certyfikowany stylista opraw okularowych, kolorysta oraz doradca wizerunku. Własną firmę założył, mając 24 lata, i od tego czasu na dobre pochłonęły go nauka i doskonalenie kreatywnej i szczerej sprzedaży. Prelegent i autor warsztatów sprzedażowych dla branży optycznej oraz licznych publikacji w prasie branżowej. Od 2018 r. jego wpisy można śledzić na stronie www.ghosteye.pl, która stała się głównym okularowym blogiem w kraju. Na co dzień oddaje się okularowej pasji w swoim salonie optycznym w Piotrkowie Trybunalskim lub w atelier w Warszawie. Z jego miłością do okularów konkurować mogą tylko trzy kobiety – córki
Amelia i Hania oraz żona Ania, lekarz specjalista chorób oczu.