Dopasowanie różnych przyzwyczajeń i umiejętności bywa wyzwaniem. Historie Pauliny Kuczewskiej z wrocławskiego Zakładu Optycznego Małgorzata Klafta oraz Arkadiusza Wojciechowskiego z firmy Optyk Wojciechowscy z Tarnobrzega potwierdzają, że efekty mówią same za siebie.
Stereotypy
Iksy, Igreki i Zetki są stereotypowo zupełnie różnymi pracownikami. Pokolenie X to pracownicy dojrzali, godni zaufania. Menedżerowie urodzeni między 1965
a 1979 rokiem są obeznani z technologią, posługują się komputerami i smartfonami, ale najbardziej ufają kontaktom face to face i papierowemu archiwum. Igreki (pokolenie Y) to pierwsze pokolenie tzw. milenialsów. Angażują się w interesującą ich pracę, ceniąc sobie jednak elastyczność dotyczącą godzin i miejsca jej wykonywania. Oczekują satysfakcjonującej płacy i rozwoju zawodowego. Zetki, czyli osoby urodzone po 1990 r., nie pamiętają czasów sprzed powstania internetu. Dla nich nie ma granicy między światem wirtualnym a realnym oraz znajomościami zawartymi poza internetem
i za jego pośrednictwem.
Mimo tych różnic współistnienie i współdziałanie wielopokoleniowe wzmacniają potencjał organizacyjny oraz pozwalają na korzystanie z wiedzy, doświadczenia i dojrzałości przedstawicieli odmiennych grup wiekowych.
– Minęło 45 lat od czasu, kiedy nasza mama otworzyła pierwszy salon optyczny. Wraz z bratem dołączyliśmy do biznesu ponad 10 lat temu. Do dziś mama jest czynna zawodowo, ale decyzyjność zarządczą w pełni oddała nam. Przez wszystkie lata z ogromną uwagą podchodziła do swojego rzemiosła i dbała o warsztat pracy. Jednocześnie w tym czasie powstały media społecznościowe i zmieniły się oczekiwania klienta. Naszym pierwszym zadaniem było znalezienie rozwiązań skrojonych do potrzeb klienta nowej ery – mówi
Arkadiusz Wojciechowski.
– Pracuję z mamą od 2,5 roku i w tym czasie nie tylko zmieniłyśmy lokalizację na nową, bardziej prestiżową, ale też wdrożyłyśmy wspólnie nowe pomysły na rozwój naszego salonu. Będę mówiła w liczbie mnogiej, bo wspólnie pracujemy i dbamy o nasz biznes. Odpowiedzialnością także dzielimy się równo. Wyzwaniem bywa znalezienie równowagi i ustalenie tempa działania – dodaje Paulina Kuczewska.
Spotkanie kultur
Przedstawiciele różnych pokoleń mogą mieć i mają inną hierarchię wartości, inne podejście do ryzyka i inny styl pracy. Kiedy spotykają się w jednej firmie, ścisła współpraca nie zawsze przychodzi im łatwo, bo to wymaga otwarcia się na nowe pomysły.
– Aby działać długoterminowo, potrzebujemy dobrego produktu. Obserwując naszych klientów, zauważyłam, że istnieje grono osób, dla których zakup okularów jest zabawą z modą. To był sygnał, aby tę niszę wypełnić i uzupełnić półki o kolorowe, fantazyjne oprawy dla odważnych. Przekonanie mamy do pomysłu wymagało dyskusji, ale teraz obie wiemy, że wyróżniamy się naszym asortymentem na lokalnym rynku – wyjaśnia Paulina Kuczewska.
– Nasze pierwsze działania w biznesie dotyczyły odnowienia naszej marki, ujednolicenia logo we wszystkich salonach i wdrożenia dodatkowej komunikacji z klientami. Wiedzieliśmy, że mamy grono stałych klientów, którzy cenią sobie nasze produkty i usługi. Dla nich stworzyliśmy system poleceń. Mama wszystkiemu się przyglądała i gratulowała, gdy kolejne działania zaczęły przynosić efekty, a klienci polecali nasze salony i przyprowadzali do nas kolejne osoby – mówi Arkadiusz Wojciechowski.
Dialog i kompromis
Zarządzanie międzypokoleniowe wymaga wzajemnego zrozumienia i uznawania norm oraz wartości. Do tego potrzebny jest jednak dialog. Rozmowa o pomysłach i wymiana spostrzeżeń nie mogą być działaniami jednostronnymi, wszyscy zaangażowani powinni mieć możliwość uczestniczenia w tych procesach. Dzięki temu łatwiej jest rozwiązywać problemy, dzielić się pomysłami i motywować.
– Wspólnie z mamą pracujemy nad tym, aby nasz salon kojarzył się z jakością. Nie boję się odmowy ze strony klienta, dlatego daję mu wybór między różnymi rozwiązaniami soczewkowymi: droższymi i tańszymi. Pokazuję także różnice w polach widzenia. Takie podejście do prezentacji zalet produktu, wykraczające poza kwestię ceny, jest nowatorskie w naszym salonie, ale widzimy, że klientom to się podoba. Widać to także w naszych zyskach – zauważa Paulina Kuczewska.
– Chcemy, aby w naszych salonach pracowało się dobrze, bez względu na przynależność pokoleniową. Dlatego inwestujemy w wiedzę tworzących je zespołów, ale też dbamy o to, aby wspólnie spędzać czas poza pracą.
Chcemy, aby każdy członek zespołu miał przestrzeń do zgłaszania pomysłów – dodaje Arkadiusz Wojciechowski.
Od 2020 roku przeszkoliłem około 400 pracowników salonów optycznych. W wielu salonach temat zarządzania wielopokoleniowego i komunikacji międzypokoleniowej jest „żywy”. W ramach kolejnych filarów Ekspert Biznes Kampus uczymy, jak łączyć mocne strony, budować efektywny zespół, przekazywać informację zwrotną i być otwartym na siebie nawzajem. Wyzwaniem jest wychodzenie poza schematy, których się wyuczyliśmy. Zespoły łączą swój potencjał, ale bez przestrzeni na jego realizację nie wydarzy się pozytywna zmiana. Pamiętajmy o tym.
Rafał Hanke
trener Ekspert Biznes Kampus