Długi czas pracy z komputerem bądź każdym innym urządzeniem cyfrowym wyposażonym w ekran, który jest główną przyczyną problemów, prowadzi do szeregu symptomów, które można by nazwać ogólnie „syndromem widzenia komputerowego” i podzielić na dwie grupy objawów: wizualne i fizyczne.
Do pierwszej grupy zaliczymy m.in. astenopię, poczucie zamazywania się obrazu, suche bądź podrażnione i przez to bolące oko. Do drugiej zaś m.in. bóle: głowy, szyi, pleców, ramion. Wystąpienie nawet tylko części z wymienionych objawów powoduje istotny spadek jakości życia, a także podwyższone ryzyko wystąpienia stanów patologicznych oka, w tym np. infekcji.
Przyczyny
Czynniki, które wywołują powyższe objawy, można z kolei, podzielić na trzy rodzaje. Pierwszy jest związany z fizycznymi cechami obrazów prezentowanych na ekranie, czyli z jasnością, kontrastem, wielkością, częstotliwością wyświetlania itp. Drugi to organizacja stanowiska pracy: ustawienie fotela, monitora, położenie klawiatury, podparcie nadgarstków itp. Dość rzadko, niestety, te aspekty pracy, opisane przecież przez Centralny Instytut Ochrony Pracy, są brane pod uwagę przez użytkowników. Trzeci rodzaj czynników to nawyki użytkowników komputerów, takie jak np. częstość mrugania, częstotliwość przerw i aktywność w tym czasie. Dodatkowo, coraz bardziej popularne w pracy są tablety, w przypadku których odległość robocza nie jest regulowana położeniem na biurku, lecz położeniem dłoni, która je trzyma. W ten sposób zwykle wzrasta wysiłek wzrokowy. Jeśli dodamy do tego powszechny zwyczaj korzystania ze smartfonów nie tylko podczas pracy, ale także i poza nią, uzyskamy niepokojący obraz stałej pracy w bliży. Dotychczas raportowano, że praca z komputerami jest odpowiedzialna za niewielki dodatkowy przyrost miopii, szczególnie u młodych ludzi, na poziomie –0,2 dpt. Im jednak mniejsza odległość i częstsza praca w bliży, tym dodatek miopii staje się coraz większy co do wartości, co wykazano w badaniach naukowych.
Problem wpływu pracy z komputerem na wzrok sygnalizowano już dość dawno. Już w latach 90. w literaturze fachowej przedstawiano obawy związane z długim czasem wpatrywania się w niedoskonałe jeszcze wtedy urządzenia. Obserwowano pewne symptomy, ale były one jeszcze dość słabe, z powodu krótkiego czasu, jaki minął od początku rewolucji komputerowej, oraz nie tak dużej popularności, jak obecnie. W dzisiejszych czasach nastolatkowie spędzają dziennie co najmniej kilka godzin z urządzeniami elektronicznymi, zaś osoby pracujące na co dzień z komputerem – bywa, że kilkanaście.
Pomóc oczom
Czy można temu zaradzić, skoro niełatwo jest zmienić nawyki bądź tryb pracy? Jednym z rozwiązań jest stosowanie okularów z soczewkami progresywnymi, które dzięki dodatkowi do pracy w bliży w zamyśle zmniejszają wysiłek akomodacyjny (poprzez mniejszą wymaganą akomodację) i pozwalają na odsunięcie płaszczyzny obserwacji, dzięki czemu w teorii powinniśmy uniknąć problemów z widzeniem obuocznym (głównie z powodu nadmiernych ruchów wergencyjnych, wynikających z dużej zbieżności osi optycznych oczu). To rozwiązanie można wykorzystać nie tylko u prezbiopów, ale u wszystkich, którzy mają do czynienia z urządzeniami cyfrowymi.
Czy stosowanie takich okularów ma jednak podstawy naukowe? Przeprowadzono ostatnio takie badania w grupach wiekowych 18–25 i 30–40 lat, porównując działanie klasycznych soczewek korekcyjnych oraz soczewek progresywnych z addycją o wielkości +0,75 dpt. Stosując soczewki progresywne, uzyskano istotne pozytywne zmiany, zarówno w większej odległości roboczej, jak i mniejszej akomodacji oraz jej stanu po wykonaniu zadań wymagających skupienia na urządzeniu. W przypadku takich symptomów widzenia komputerowego, jak: zamazany obraz, podwójne widzenie, wrażenie suchości oka, łzawienie itp., w grupie młodych ludzi uzyskano niewielką poprawę, zaś w grupie starszej wyraźnie zmniejszyła się częstość występowania dużej wrażliwości na światło, przy podobnych wynikach pozostałych zgłaszanych symptomów. Niemniej jednak w wielu symptomach, w tym także forii horyzontalnych, zaobserwowano statystycznie istotną poprawę i sugestię, że addycja na badanym poziomie +0,75 dpt. powinna być stosowana w przypadku korzystania z urządzeń elektronicznych.
Czy przedstawione wyniki potwierdzają konieczność stosowania okularów z addycją (tzw. relaksacyjnych, biurowych) do pracy z urządzeniami cyfrowymi? W pewnym stopniu tak, jednak należy mieć świadomość, że zwykle w badaniach naukowych występują dość jednolite grupy pacjentów. Im trudniejszy „przypadek,” jak np. duża wada wzroku, duża anizometropia, ambliopia, tropie bądź forie, konieczność stosowania pryzmatów, tym dopasowanie soczewki zindywidualizowanej, powinno być bardziej dokładne. Z jednej strony, z doświadczenia wiemy, że osoby młodsze łatwiej się adaptują do soczewek progresywnych bądź degresywnych. Z drugiej zaś, niewłaściwie dobrana, męcząca korekcja takimi soczewkami może na długi czas zniechęcić klienta do stosowania podobnych rozwiązań.
Pomoc
do komputera
Jakie konstrukcje soczewek „do komputera” są najlepsze? Na to pytanie nie ma jednej dobrej odpowiedzi, bowiem wybór konstrukcji w idealnym przypadku powinien być poprzedzony wszechstronną analizą nie tylko stanu układu wzrokowego klienta, ale także jego potrzeb wzrokowych. Wiadomo również, że indywidualne nawyki klientów, nie tylko wzrokowe, mają znaczenie. Na przykład klienci przyzwyczajeni do soczewek korygujących dal i pracujący w pokoju z oknem mogą się długo adaptować do soczewek, w których moc do „dali” kończy się na kilku metrach. Tu ważna jest oczywiście edukacja klientów. Klient, który wie, w jakich warunkach będzie dobrze, a jakich źle widział, czuje się pewniej i rzadziej porzuca okulary.
Najbardziej zaawansowane konstrukcje, praktycznie wszystkich wiodących technologicznie producentów, umożliwiają analizę i uwzględnienie wielu dodatkowych parametrów (poza wartością sfery, cylindra i pryzmatu do określonej „dali” i „bliży”), jak np. określenie obszaru pracy, traktowanego nie tylko jako odległość, ale jako „objętość,” dzięki czemu można wyznaczyć przestrzeń roboczą w 3D, w której klient chce widzieć ostro. Można także uwzględnić sposób patrzenia i anizometropię, czy w najwyższych modelach aberracje układu optycznego oka. Większość z tych wyborów jest zadaniem optyka oftalmicznego, bowiem to on jest ostatnim specjalistą przed wyborem odpowiednich oprawek i soczewek okularowych. Warto podkreślać, że mimo posiadania prawidłowo wystawionej recepty okularowej, nie zawiera ona (i nie może) wielu ważnych dla końcowego produktu danych.
Podsumowując, stosowanie soczewek o konstrukcji pro- lub degresywnej jest według doniesień naukowych wskazane w przypadku długotrwałej pracy z ekranami, niezależnie od wieku. Nie powoduje to, oczywiście, natychmiastowej ulgi, ale w dłuższym okresie może zauważalnie podnieść komfort życia i pracy, zmniejszając dolegliwości nie tylko wyłącznie wzrokowe, ale także fizyczne.
Dr hab. Jacek Pniewski
ACKO Akademickie Centrum Kształcenia Optometrystów i Optyków Okularowych Wydział Fizyki Uniwersytetu Warszawskiego