Damska moda tego okresu co prawda nie wprowadziła do stylizacji rarytasów, dla których silna płeć traciłaby zmysły (mowa o legginsach czy spódniczce mini), aczkolwiek ówczesne stroje dość mocno akcentowały atrybuty kobiecego ciała. Ołówkowe spódnice, głęboko wycięte dekolty i cudowny wynalazek rzemiosła Salvatore Ferragamo – buty szpilki – to tylko niektóre wyznaczniki trendów uwodzicielskiej mody wprost ze świata Hollywood. Oczywiście z punktu widzenia tematyki wpisu nie mógłbym zapomnieć o najważniejszym – kobiecych, kocich okularach.
Nr 1 wśród kobiecych kształtów
Sięgając pamięcią do wizerunku ówczesnych gwiazd ze szklanego ekranu, takich jak Audrey Hepburn, Marilyn Monroe czy Grace Kelly, nie sposób pominąć niezwykle istotnego atrybutu ich kobiecości – okularów korekcyjnych oraz przeciwsłonecznych. Kocie oprawki, nazywane często kocim okiem, nie dość, że dotrwały do obecnych czasów, to doczekały się tysięcy modyfikacji form, nieustannie pełniąc rolę najbardziej kobiecego okularowego kształtu. Dzięki rozmaitym wielkościom i wariacjom form, jest to typ oprawek, który może pasować do każdej kobiecej twarzy. Oczywiście określony typ urody predysponuje do wyboru mniej lub bardziej wyrazistych modeli, materiałów czy barw. Należy jednak pamiętać o wspólnym mianowniku „kotów”. Mimo licznych wariantów ich charakterystyczną cechą są „wyciągnięte” górne rogi oprawek. To ten właśnie wyróżnik sprawia, że kobieta w kocich okularach wygląda ponętnie, a pozornie niewielki detal dodaje stylizacji seksapilu i pazura.
Ze względu na przeróżne rodzaje „kocich oczu” mogą być one doskonałym elementem niemalże każdego looku. Pełniąc zarówno rolę strażnika elegancji w wizytowym outficie, jak i obrońcy dziewczęcego wdzięku w casualowym, a nawet sportowym ubiorze.
Cechy „kotów” z logiem E.M.
„Cat eye” to wizytówka marki Eva Minge, która doskonale odnalazła się w okularowym świecie, wykorzystując w swoich oryginalnych projektach rozmaite wariacje kocich kształtów opraw. Są one w pełni spójne z odzieżowymi stylizacjami projektantki uwzględniającymi zarówno sportowe czy biznesowe kolekcje, jak i krawiectwo haute couture. Okulary sygnowane nazwiskiem pierwszej Polki, której modowa kolekcja „zdobyła” Schody Hiszpańskie w Rzymie, mają w sobie elegancję i magnetyzm. Najnowsze modele opraw Minge prezentują wiele odmian i wielkości „kociego oka”, aby z zawartej w tej formie zalotności mogły skorzystać kobiety o rozmaitych typach urody i kształtach twarzy. Mimo iż kolorystycznie dominuje czerń, to odnajdziemy tu także czerwienie, zielenie, kolorystyczną asymetrię, geometryczne wzory oraz delikatne, biżuteryjne zdobienia.
Eva Minge Eyewear to okulary, które śmiało możemy określić mianem rasowych kocich opraw. Są doskonałym potwierdzeniem tego, jak ewoluuje okularowa stylistyka, zachowując jednocześnie wspomnienia fasonów, które święciły triumfy kilkadziesiąt lat temu. Potwierdza to fakt, że w niektórych przypadkach okularowa moda nie przemija nigdy.
Radek Wiktorowicz/ Ghosteye